Także na Podzamcze dotarła moda na bijącą wszelkie rekordy popularności grę mobilną: „Pokémon Go”. Jest to bezpłatna aplikacja na Androida czy iOS umożliwiająca wcielenie się w „Trenera Pokémon”.
Jej sukces może być dziełem przypadku, ale zapewne przyczyniło się do tego zestawienie: sentymentu do bajek Pokémon oraz połączenia gry z prawdziwą wędrówką po okolicy. W tej grze, aby robić postępy musisz … chodzić – im więcej tym lepiej.
Na osiedlu widać pojedyncze osoby, pary, czy całe Pokémonowe „gangi” wędrujące między obiektami istotnymi w grze. Zwierzątka Pokémon mogą „wyskoczyć” w każdym miejscu, ale są w grze też dwa rodzaje specjalnych punktów – których lokalizacja jest na stałe związana z jakimś detalem (najczęściej) architektonicznym.
Gdzie są te specjalne miejsca? Można je poznać nawet nie grając w Pokémon Go. Jak? Po większej niż zwykle ilości osób w okolicy. Także charakterystyczne jest zachowanie, kiedy osoba lub grupka idzie w danym kierunku, obserwuje telefon, w którymś momencie nagle staje i zmienia kierunek marszu. Co się stało? Do specjalnego miejsca w grze trzeba podejść na odległość ok. 20 metrów, kiedy gra uzna, że jesteśmy u celu, dostajemy bonus a gracz odchodzi w kierunku kolejnej specjalnej lokalizacji.
Czy szał na Pokémon Go niedługo się zmniejszy, czy będzie to tylko wakacyjna moda?
Posłowie:
- gra wymaga chodzenia, „wyciąga” ludzi na świeże powietrze – co jest jej niewątpliwą zaletą; jednocześnie niesie ryzyko zagapienia się i (dosłownie) wpadnięcia w coś, na coś.
- bonus za przebywanie w specjalnym miejscu można otrzymywać w nieskończoność, ale gra przyznaje go tylko raz na 5 minut; takie specjalne miejsca na Podzamczu są m.in. blisko niektórych lokali czy placów zabaw.
Nazwy Pokémon Go i Pokémon zostały użyte jedynie w celach informacyjnych, stanowią własność firm trzecich jak: Nintendo, czy Niantic.
Tagi: Pokémon